Autor Wiadomość
Jabbi
PostWysłany: Nie 11:55, 29 Lip 2007    Temat postu:

Najstarszych skierował ku niej palce prawej dłoni z których pomkneły zielone pnącza ciasno oplatając jej ciało.

- Zabrać ją domojej kwatery. Musze ją przesłychać...

Wyszedł...
Shima
PostWysłany: Pon 20:48, 23 Lip 2007    Temat postu:

Cudem udało jej się przybrać odpowiednią pozycję by strzelić mężczyznę z główki w nos. Miała wielką nadzieję, że chrząstka wbije mu się w mózg. Prędko wywaliła go na ziemię i oswobodziła się z więzów. Wyciągnęła krótki miecz i wywazyła drzwi. Wbiegła do domu
Jabbi
PostWysłany: Pon 20:31, 23 Lip 2007    Temat postu:

- Nie udawaj suko.

Zawył jeden z nich.

- Zbratałaś się z wampirem i mordowałaś naszych.

Ci z mieczami podeszli blirzej pozostawiając jednak strzelną czyste pole strzału. najblirzszy przewrucił ją brutalnie i zaczoł ją związywać...
Shima
PostWysłany: Pon 20:17, 23 Lip 2007    Temat postu:

-e?...-spojrzała na nich wyraźnie zaskoczona
- Ja?! Zdrajczyni?! A kto tak powiedział!-cofnęła się o parę kroków. Palcami natrafiła na klamkę jakiś drzwi
Jabbi
PostWysłany: Pon 20:09, 23 Lip 2007    Temat postu:

- Ciekawe kiedy zauwarzy...

Wapir uśmiechnol sie lekko.

***

Po paru godzinach drogi Kalisto usłyszała coś dziwnego... jakby czlowiek oddych ał pod ziemią. Zatrzymała sie by upewni sie. Miała racje z pod śniegu wylazło dwa tuziny zbrojnych łowców

- Poddaj się zdrajczynio.

Częśc z nich skierowała w jej kierunku napięte łuki, pozostali dobyli miecze. Oprucz jednego który stał styłu z rękami w kieszeni... Zdawał się być najstarszy z nich wszystkich
Shima
PostWysłany: Nie 19:42, 22 Lip 2007    Temat postu:

spuściła głowę z bardzo nieprzyjazną miną
-Wolała bym ich nie zabijać.. Chociaż...- uśmiechnęła się paskudnie. Ruszyła przed siebie by wykonać rozkaz i przy okazji zemścić się na paru mieszkańcach
Jabbi
PostWysłany: Nie 14:55, 22 Lip 2007    Temat postu:

- Dobrze.

Pochwalil ją.

- Mam dlaciebie zadanie. Zlikwiduj jak najwiekszą liczbe ludzi i zbierz najceniejsze łupy. Byle cie nie spowalniały. ja tymczasem zajme sie czymś innym...

Odszedł w kierunku groty behemota...
Shima
PostWysłany: Sob 16:36, 14 Lip 2007    Temat postu:

Skinęła głową. Wyjęła nóż i pobiegła w stronę ludzi. Zauważyli ją gdy była już zbyt blisko. Wpadła na mężczyznę wbijając mu ostrze w klatkę piersiową. Zerknęła na kobietę która nie bardzo wiedziała co się dzieje. Gdy tylko ujrzała krew na wyjmowanym nożu i padającego mężczyznę, juz miała się zebrać by krzyknąć o pomoc lecz Ariyen odchyliła się lekko i zdzieliła ją po twarzy ciężkim butem. Kobiecina runęła na ziemię jak kłoda. Wojowniczka nachyliła się nad nieprzytomną i wbiła jej nóż w gardło
Jabbi
PostWysłany: Czw 21:37, 12 Lip 2007    Temat postu:

Rozdział II - Gdy mrok miesz się ze światłem.

Dwie postacie wolnym krokiem przemierzały od ieków zasypaną śniegiem kranie. Była tam kobieta która szła wiernie z mężczyzną. Oboje byli bogato ubrani.

- Wyczywam oecność ludzi.

Wymamrotał zatrzymując kobiete gestem dłoni.

- Zabij ich i postaraj sie żeby nie zadali ci powarznych ran...
Shima
PostWysłany: Śro 22:53, 04 Lip 2007    Temat postu:

Nie spuszczając z niego wzroku, nieco zgarbiona zaczęła iść za nim. Nie rozglądała się nawet
Jabbi
PostWysłany: Śro 20:34, 04 Lip 2007    Temat postu:

Wapir zaczerpnoł głęboko powietrza. Bełty same wyszły z jego ciała nie pozostawiając po sobie żadenego śladu.

- Zmęczyli mnie.

Powiedział już innym głosem.

- Chodzmi alej Kalisto...
Shima
PostWysłany: Śro 14:23, 04 Lip 2007    Temat postu:

dyszała ciężko. Była oszołomiona tym wszystkim. Wstała powoli i dotknęła miejsc gdzie jeszcze niedawno tkwiły bełty. Spojrzała na wampira jak by nie wiedząc co ma robić
Jabbi
PostWysłany: Śro 14:14, 04 Lip 2007    Temat postu:

- O karze pomowimz puźniej.

Brutalnie wyszarpal jej belty z ciala, poczy wepchnol jej fiolke do ust i kazal pic. jej rany szybko sie zagoily...

- rusz sie wreszcie...
Shima
PostWysłany: Śro 14:09, 04 Lip 2007    Temat postu:

-Przepraszam... Ja..- wycedziła przez zęby. Ruszyła ręką chcąc wyjąć choć jeden z bełtów Lecz niebardzo mogła. Już nic nie mówiła
Jabbi
PostWysłany: Śro 13:56, 04 Lip 2007    Temat postu:

Ciał Kalisto przeszył straszliwy ból który powalił ją na ziemie. Z różnych części ciała wystawały jej bełty. Jednak większość znich wzioł na siebi Matakao który błyskawicznie ją zasłonił. Żucił w ich kierunku pare kranatw i z wystajcymi z ciaa betami ruszy na ciko zbrojnych pozostawiajc lecą na ziemi Kalis ze straszliwym bólem który paralirzował jej ruchy.

Gdy wkącu zbrojni zgineli w męczarniach wampiro podszedł doniej.

- Nie popisałaś sie.

Jego głos był strasznie zimny...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group